Tempura z Wilanowa – Udon & Tempura

Jakiś czas temu odgrażałem się, że jeśli kolejny raz wpadniemy do Udon & Tempura, to napiszę dla was recenzję restauracji. Akurat tak się złożyło, że wpadł do mnie szwagier i z racji jego zainteresowania kulturą japońską postanowiliśmy się wybrać na ramen lub tempurę.

Japonia w Wilanowie

Wybraliśmy Udon & Tempura, gdyż restauracja jest zlokalizowana stosunkowo blisko Piaseczna. Dokładnie znajduje się w „miasteczku Wilanów” przy Alei Rzeczypospolitej 12. Oczywiście w Warszawie. Lokal jest czynny od wtorku do niedzieli w godzinach 12-21, podobnie co Uki Uki.

20180623_162448.jpg
Udon & Tempura – Aleja Rzeczypospolitej 12, Warszawa – wygląd z zewnątrz

Z zewnątrz lokal wygląda niepozornie. Przy stolikach na dworze nie było gości, gdyż pomimo słonecznej pogody było stosunkowo zimno oraz wietrznie. Trochę obawialiśmy się o dostępność stolików – w taką pogodę ludzie nabierają ochoty na ciepłe i rozgrzewające posiłki, takie jakie są serwowane w Udon & Tempura. Dodatkowo przyszliśmy w sobotę w popołudniowej porze obiadowej.

20180623_172739.jpg
Udon & Tempura – widok na ladę

W środku znajduje się pięć kilkuosobowych stolików, kilka miejsc przy ladzie oraz parę z widokiem na ulicę. Jeden stolik był zarezerwowany, a trzy zajęte. Zajęliśmy ostatni wolny stolik – jednak niebawem się przesiedliśmy do innego na końcu lokalu.

Wnętrze lokalu zostało wystrojone różnego rodzaju japońskimi dekoracjami. Kotarkami z kotami, wielkim naściennym karpiem koi, obrazkami zawodników sumo, na jednej ze ścian jest malunek mistrzów kucharskich robiących makarony, sporo figurek i innych gadżetów związanych z Krajem Kwitnącej Wiśni. Cały urok miejsca podkreślała dodatkowo japońska muzyka rozbrzmiewająca w pomieszczeniu. Pierwsze wrażenie na jak największy plus.

20180623_163535.jpg
Udon & Tempura – wnętrze przystrojone w iście japońskim stylu 😉

Menu

Lista dostępnych potraw w Udon & Tempura jest imponująca. Do wyboru mamy ponad 40 różnych pozycji. Wśród nich znajdują się wszelkiej maści udony (kilkanaście wariantów), rameny, przekąski (na przykład sałatka z wodorostów, łosoś/kurczak w sosie teriyaki, smażone tofu po japońsku, warzywa/krewetki w tempurze, czy pierożki gyoza), desery (lody), napoje i alkohole (w tym japońskie piwa i wina).

20180623_163001.jpg
Udon & Tempura – menu 1

Byliśmy w trzy osoby i każdy z nas zdecydował się na co innego. Jako przystawkę zgodnie wybraliśmy smażone tofu – jak byliśmy tu pierwszy raz, to nas oczarowało. Szwagier lubujący się w ostrych potrawach wybrał Tan Tan Ramen, żona zdecydowała się na Oriental Chasu Ramen, a ja z powodu mojego zamiłowania do tempury postanowiłem sprawdzić krewetki i warzywa w tempurze oraz udon w sosie curry.

20180623_163010.jpg
Udon & Tempura – menu 2

Zanim złożyliśmy zamówienie, to dostaliśmy drobny poczęstunek na powitanie składający się z kilku krewetkowych prażynek (smak dobry, jednak czuć było olej na którym były smażone) oraz niewielkiej miseczki sałatki z wodorostów (pyszna). Miły gest, jednak uwzględniając specyfikę miejsca, to wolałbym szklankę wody, która ratowałaby podniebienie w trakcie spożywania gorących posiłków.

20180623_163034.jpg
Udon & Tempura – poczęstunek na powitanie

Pora na przystawkę

Po kilku minutach od zamówienia jako pierwsze na stół wjechało smażone tofu po japońsku. Za 12 złotych dostajemy dwa spore kawałki smażonego jedwabnego tofu, zanurzone w rybnym bulionie ze szczypiorkiem i sezamem oraz posypane płatkami suszonej ryby bonito, która jest bogata w smak umami. Niby proste danie, a smak niesamowity. Zarówno rozpływające się w ustach tofu, jak i gorący bulion. Idealne danie na mały głód. Z czystym sercem mogę je polecić każdemu odwiedzającemu Udon & Tempura.

20180623_164329.jpg
Udon & Tempura – smażone tofu po japońsku

A po niej dania główne

Jak już wcześniej wspomniałem, zamówiliśmy trzy różne potrawy. Na pierwszy ogień pójdzie Tan Tan Ramen. W sporych rozmiarów misce znajdował się oczywiście bulion i makaron, dodatkami były kawałki wołowiny i orzechy, a całość była posypana szczypiorem i sezamem. Danie naprawdę ostre (stwierdziła to osoba, która przepada za dużą dawką kapsaicyny w posiłkach) – trzeba było trochę odczekać na ostudzenie, by dało się je zjeść. Szwagier powiedział, że smakowało mu, a nie łatwo jest sprostać jego kulinarnym wymaganiom.

20180623_164929.jpg
Udon & Tempura – Tan Tan Ramen

Kolejną potrawą był Oriental Chasu Ramen. Mleczny bulion, makaron, kawałki marchewki, kukurydza, brokuł, dwie połówki jajka, spory plaster wieprzowiny i płat prażonego wodorostu (podanego obok misy, by nie namoczył się). Mięso wybitnie dobre, tak samo jak pozostałe dodatki prócz jednej połówki jajka, w którym nie do końca ścięło się białko. Niestety smak bulionu rozczarował żonę. Był zbyt mleczny i mało wyrazisty w smaku, przez co wydawał się być mdły. Dla kogoś, kto ma łagodne podniebienie, może to być dobra potrawa, jednak dla nas był sporym rozczarowaniem i raczej na pewno nie zamówimy go ponownie.

20180623_164933.jpg
Udon & Tempura – Oriental Chasu Ramen

Ostatnim zamówionym daniem był zestaw „Krewetki w tempurze i w sosie Curry Udon”, który zawierał dwie krewetki, cztery plastry słodkiego ziemniaka i dwa plastry cukinii, które były usmażone w tempurze, sos do tempury, makaron udon z kiełkami, słoiczek sosu curry oraz szczypior do posypania. Do tempury nie mogę się przyczepić, była bardzo dobra, podana na gorąco, sos idealnie pasował zarówno do warzyw, jak i do krewetek. Makaron udon pyszny i świeży (w Udon & Tempura jest wytwarzany na świeżo w lokalu). Natomiast sos curry mnie rozczarował. Był zbyt gęsty i mało wyrazisty jak na curry. W porównaniu do curry spożytego w Japonii, to niestety zostaje w tyle. Ogólnie cały zestaw oceniam pozytywnie, lecz pewnie ze względu na sos curry nie zdecyduję się nań w przyszłości. Powiem wam, że po spożyciu na przystawkę tofu miałem spore trudności ze spałaszowaniem całego zestawu, a przecież nie wygląda na taki duży, co nie?

20180623_165243.jpg
Udon & Tempura – Krewetki w tempurze i w sosie Curry Udon

Należy się …

Byliśmy tak przejedzeni (porcje są naprawdę duże), że nie zdecydowaliśmy się na deser. No to panie, ile taka przyjemność kosztuje? Większość dań głównych jest w cenie 30-35 zł, natomiast przystawki to wydatek rzędu 10-15 zł. Porównywalne ceny jak w Uki Uki.

Ocena

Tym razem będzie mi na pewno o wiele łatwiej, gdyż mam jakieś porównanie z inną restauracją tego typu. No to jedziemy!

Obsługę oceniłbym na 8/10. Wystrój interesujący i tematyczny. Pani kelnerka była miła i pomocna, a dania zostały podane szybko. Jednak brakowało jej takiego pierwiastka i inicjatywy, dodatkowo mówiła stosunkowo cicho. Musieliśmy poprosić dodatkowo o ceramiczne łyżki, bo brakowało ich przy naszym stoliku. Oczywiście niezwłocznie je otrzymaliśmy, jednak chwilę wcześniej Pani uzupełniała sztućce przy stoliku i widziała, że nie ma ich wystarczającej ilości.

Smak. Tan Tan Ramen został oceniony na 8/10. Oriental Chosu Ramen na 6/10. Mój zestaw bym ocenił na 7/10, natomiast smażone tofu dostało ocenę 9/10. Daje nam to średnią równą 7,5/10.

Cena. Tutaj również podam swój stosunek jakości do ceny. Jak już wcześniej wspomniałem, ceny zbliżone do Uki Uki, jednak smakowo Udon & Tempura wypadła gorzej. Z tego też tytułu postanowiłem wystawić ocenę 8/10.

W 30 punktowej skali Udon & Tempura uzyskała ich 23,5. Wynik całkiem niezły, jednak nie bez zastrzeżeń. Czy polecam lokal? Tak. Mieliśmy chyba trochę pecha pod kątem doboru potraw. Za pierwszym razem również zamówiliśmy smażone tofu, prażonego kurczaka w panierce, Buta Shabu Udon oraz Udon ze smażoną kaczką i o wiele bardziej nam smakowało. Warto więc się wybrać i poeksperymentować z daniami z uwzględnieniem naszych sugestii 😉

Zakończenie

I to już koniec drugiej recenzji. Wydaje mi się, że jest lepiej jak za pierwszym razem. A na pewno było mi o wiele łatwiej ją pisać. A jak wam się podobało? Czy faktycznie było lepiej, czy tylko mi się wydaje? Czekam na komentarze! 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *