Japonia – telefon i Internet (poradnik III)

Będąc na drugim końcu świata chcemy pozostać w kontakcie z rodziną, czy znajomymi, mieć możliwość sprawdzenia trasy, bądź jakiegoś zwrotu w obcym języku. Jak tu nie wrzucić na Facebook’a lub Instagram’a słodziutkiego jelenia z Nary, czy pochwalić się rodzicom jakie pyszne tofu przed chwilą spałaszowaliśmy? W tym „odcinku” poradnika przedstawię wam możliwości zostania „online” w Japonii oraz doradzę, który jest najkorzystniejszy dla naszych kieszeni.

Telefon komórkowy w Japonii

Na wstępie przestrzegę was, że nie każdy smartphone będzie działać w Japonii ze względu na różnice technologiczne (między innymi różne częstotliwości nośnych) – im starszy mamy aparat, tym mniejsza szansa. Nasz telefon może być kompatybilny ze wszystkimi sieciami, kilkoma, albo żadną. Tak samo mogą w nim działać zarówno połączenia głosowe, jak i danych, jedno z nich, albo żadne z powyższych. Przed wyjazdem warto jest się upewnić, czy z naszym aparatem nie będzie problemów. Może tego dokonać na przykład tutaj. Oczywiście problem ten nie dotyczy sieci WiFi – standard jest międzynarodowy i wszędzie będzie dobrze działać. Możliwe jest wypożyczenie telefonu na miejscu, co kosztuje 17,5-35 zł dziennie plus opłaty za połączenia. Tylko po co?

Roaming operatora

Ta metoda komunikacji ze światem jest dobra tylko, jeśli chcemy w szybki sposób upłynnić dużą kwotę pieniędzy. Japonia dla naszych operatorów jest traktowana jako kraj reszty świata i jeśli nie ma akurat oferty na jakaś dobrą paczkę minut/danych, to lepiej unikać roamingu jak ogień wody. Koszt minuty połączenia wychodzącego wynosi około 10-12 zł, przychodzącego 5-6 zł, wysłanie SMS’a to jakieś 2 zł, a MMS/paczka danych kosztuje aż 4 zł za każde rozpoczęte 100 kB. Chcesz wrzucić focię na fejsa, bądź przejrzeć aktualności? Zapłacisz kilkadziesiąt złotych.

Japońskie karty SIM

Najprostsza metoda nie wymagająca zbyt wiele przygotowań, ani w żaden sposób nie jest zobowiązująca. Po wylądowaniu na lotnisku w Japonii na pewno ujrzymy jeden z automatów sprzedających karty SIM różnych operatorów. Zawczasu musimy zweryfikować, z którymi operatorami będzie działać nasz telefon i tyle. Karty po aktywacji są ważne (w zależności od wybranego rodzaju) 7, 15 lub 30 dni i zapewniają nam paczkę danych o wielkości od 700 MB do 7 GB. Koszt takiej karty waha się w granicach ¥3000 – ¥9000 (100 – 300 zł). Są też karty, które dają nam nielimitowany transfer na wybrany okres czasu. Nie wszystkie karty oferują każdą usługę. Rzadko kiedy mamy możliwość zadzwonienia z takiej karty, ale hej, przecież będziemy dzwonić przez Skype’a, bo po to jest, co nie? Przykładowy spis kart wraz z cenami możecie znaleźć tutaj. Rozwiązanie to ma jedną wadę – działa wyłącznie na jednym urządzeniu. Jeśli chcemy podzielić się Internetem, to musimy go dodatkowo udostępnić, co szybko zeżre nam baterię. Ale jeśli jedziemy sami, bądź nie mamy dużych wymagań, to jest to najprostsze rozwiązanie.

Modem WiFi

Jeśli chcecie mieć pełną swobodę korzystania z Internetu, lub jedziecie jako paczka znajomych, to warto się zastanowić nad wynajęciem modemu WiFi. Jest to niewielkich rozmiarów urządzenie (rozmiar dłoni), które zapewnia nam dostęp do sieci gdziekolwiek chcemy. Przejmuje trochę rolę telefonu z udostępnianiem Internetu, przy czym nie musimy się martwić o kompatybilność naszego sprzętu.

20170822_200055.jpg
Modem WiFi

A gdzie nabyć takie cudo techniki? Można tego dokonać poprzez wspomniane w pierwszym artykule biuro H.I.S. POLAND na tej stronie. Mamy wtedy limit danych na poziomie 7 GB na cały wyjazd i za najem płacimy 34 zł dziennie. Jak odbieraliśmy w biurze JR Pass Exchange Order to dostaliśmy propozycję najęcie modemu na miejscu, tj. lecielibyśmy do Japonii posiadając już urządzenie. W przypadku zdecydowania się na tą ofertę zapłacilibyśmy łącznie około 550 zł – trochę sporo.

Nie szukając długo po sieci znaleźliśmy lepszą alternatywę. Na stronie Japan Rail Pass jest możliwość zamówienia takiego modemu z odbiorem w Japonii na terminalu po przylocie. W punkcie wydawania paczek czeka sobie na nas przesyłka zawierająca modem z etui, ładowarką, instrukcją użytkowania oraz kopertą zwrotną – urządzenie można zwrócić z dowolnej skrzynki pocztowej w Japonii – należy pamiętać, że trzeba tego dokonać przed odprawą paszportową w drodze powrotnej, inaczej narażamy się na dodatkowe koszty związane z opóźnieniem zwrotu. Zamówienie możemy złożyć tutaj. Jaka jest różnica w porównaniu z ofertą H.I.S. POLAND? Po pierwsze – cena. Za 16 dni pobytu zapłaciliśmy 304 zł, czyli prawie o połowę mniej. Po drugie – rozmiar paczki danych. Przy tej ofercie jest ona nielimitowana.

20170822_200045.jpg
Modem WiFi – nasze zużycie tuż przed zwrotem urządzenia

Dodam tylko, że urządzenie działa na wbudowanej baterii do 12 godzin (ciągłej pracy, co w zupełności wystarczy na cały dzień zwiedzania. W każdej chwili możemy wyłączyć modem, jak wiemy że nie będziemy z niego przez moment korzystać, celem oszczędzania baterii. Po włączeniu urządzenie udostępnia sieć po naprawdę krótkim czasie. Jak widzicie na powyższym obrazku, w trakcie naszego pobytu wykorzystaliśmy 11,6 GB danych poprzez modem (w roamingu wyszłoby za to około 450 000 zł :P) . Non stop korzystaliśmy z Internetu, oglądaliśmy przewodniki, szukaliśmy restauracji, tras dojścia, oglądaliśmy nawet Grę o Tron, czy sporo Skype’owaliśmy. Zużyta ilość danych nie wydaje się duża, gdyż …

WiFi, WiFi everywhere!

WiFi jest dostępne prawie wszędzie. Większość restauracji i hoteli udostępnia Internet swoim gościom. Z tego co pamiętam, to tylko na Miyajimie mieliśmy tak, że musieliśmy korzystać wieczorami z modemu. Nawet jak nocowaliśmy w buddyjskiej świątyni w Koyi, to mieliśmy dostęp do sieci. W sumie nie ma się czemu dziwić. U nas dostępność WiFi w miejscach publicznych, lokalach, czy noclegach stała się powszechna. Pokażcie mi miejsce w większym mieście, gdzie nie możecie złapać żadnej sieci.

To po co mi te Internety?

Jeżeli komuś wystarczy okazjonalny dostęp do sieci i nie potrzebuje sprawdzać znaczenia znaków, składu kupowanych kosmetyków, godzin otwarcia lokalu, czy godziny kiedy odjeżdża następny pociąg, to nie musi sobie załatwiać mobilnego dostępu do Internetu. Polecamy jednak to zrobić, gdyż zdecydowanie ułatwia to podróżowanie i zwiedzanie Japonii. Internet jest dostępny w wielu miejscach, ale nie wszędzie. A szkoda tracić czas na poszukiwanie darmowego WiFi w celu sprawdzenia czegoś ważnego. Nie raz mieliśmy sytuację, że gdzieś źle skręciliśmy i musieliśmy szukać drogi powrotnej, czy restauracja, którą mieliśmy w planach była zamknięta i trzeba była wybrać nową. Dzięki dostępowi do Internetu zrobiliśmy to szybko i sprawnie.

Zakończenie

W dzisiejszym epizodzie to na tyle. Mam nadzieję, że chociaż trochę wam pomogłem z odpowiedzią na pytanie jak być „online” w Japonii, i która metoda jest najtańsza, a która najprostsza. Jeśli macie jakieś wątpliwości, to walcie śmiało.

One comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *