Hiroshima i Park Pokoju (Japonia – dzień XIV P1)

Miasto, które zniknęło

Rano opuściliśmy hotel i udaliśmy się na stację Shin-Osaka, skąd mieliśmy pojechać Shinkansenem do oddalonej o prawie 350 km Hiroshimy. Podróż pociągiem zajęła nam około półtorej godziny. Pobyt w Hiroshimie był kilkugodzinnym postojem w drodze na Miyajimę – wyspę z najpopularniejszą bramą Torii. Po opuszczeniu dworca kolejowego naszym oczom ukazało się normalne nowoczesne miasto, bez żadnych śladów unicestwienia sprzed 72 lat.

Miasto, które w trakcie II Wojny Światowej zostało zrównane z ziemią przez bombę jądrową „Little Boy”, obecnie zamieszkuje około 1,2 mln obywateli i dalej się rozwija. By zrozumieć, jak to możliwe, należy „doświadczyć” przeszłości. W tym celu skierowaliśmy się do oddalonego o 2,5 kilometra od dworca Parku Pokoju.

Hiroshima Peace Memorial Park

Pierwszym elementem Parku, jak również najbardziej rozpoznawalnym symbolem Hiroshimy i wybuchu z 6 sierpnia 1945 roku, jest Kopuła Bomby Atomowej. Zwana również Pomnikiem Pokoju, jest to budynek, a raczej jego ruiny, upamiętniające te tragiczne wydarzenia. Eksplozja po zrzuceniu bomby atomowej miała miejsce w bezpośredniej bliskości hali. Hipocentrum znajdowało się zaledwie 150 m od niej. Był to jedyny tak blisko położony budynek, który nie uległ całkowitemu zniszczeniu. Kopuła Bomby Atomowej została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Niestety znajdowali się tacy turyści, którzy nie byli w stanie poszanować powagi tego miejsca i robili sobie „selfiki” na tle budynku. Tak, zgadliście, Amerykanie.

Idąc dalej wzdłuż rzeki docieramy do mostu, którym przechodzimy na dużą wyspę, gdzie znajduje się Park Pokoju. Przed zrzuceniem bomby obszar dzisiejszego parku był politycznym i handlowym sercem miasta. Z tego też powodu został wybrany jako cel dla pilota. Cztery lata po zrzuceniu bomby zdecydowano, że obszar ten nie zostanie ponownie zagospodarowany, ale zostanie przeznaczony na obiekty pamięci pokoju. Cały park ma powierzchnię ponad 12 hektarów.

W Parku Pokoju znajduje się wiele pomników upamiętniających te tragiczne wydarzenia i ofiary. Wśród nich znajduje się Pomnik Pokoju Dzieci, zwany też Pomnikiem Sadako. Upamiętnia on małą dziewczynkę Sadako Sasaki, która w wieku 2 lat przeżyła wybuch, jednak została napromieniowana. W wieku 11 lat zdiagnozowano u niej białaczkę będącą jego skutkiem. Sadako, wierząc japońskiej legendzie, postanowiła złożyć origami z tysiąca papierowych żurawi, aby wyzdrowieć. Dziewczynka zmarła rok później, do czasu śmierci złożyła 644 żurawie. Przyjaciele dokończyli jej dzieło, a tysiąc papierowych ptaków złożono do grobu razem z nią.

Niedaleko muzeum znajduje się Grobowiec Ofiar Wybuchu. Nazwiska wszystkich, którzy stracili życie z powodu wybuchu, są wpisane do centralnej kamiennej krypty, niezależnie od narodowości. Obecnie grobowiec posiada ponad 290 000 nazwisk osób, które straciły życie w wyniku wybuchu bomby. Każdego roku nowe nazwiska są odkrywane i dodawane do listy. Tak samo każdego roku w rocznicę bomby w parku odbywa się ceremonia upamiętniająca te wydarzenia. O 8:15 rano następuje chwila ciszy w dokładnym momencie detonacji.

Warto odwiedzić też Salę Pamięci Ofiar Wybuchu. Schodząc w jej dół trafiamy do okrągłego pomieszczenia na którego ścianach ukazana jest panorama miasta po wybuchu widziana z tego punktu. Dopiero oglądając ją można uzmysłowić sobie skalę tragedii jaka spotkała Hiroshimę.

Hiroshima Peace Memorial Museum

Głównym obiektem parku jest Muzeum Pokoju, do którego możemy wejść po uiszczeniu niewielkiej opłaty w wysokości ¥ 200 (około 7 zł). Składające się z dwóch budynków muzeum przedstawia historię Hiroshimy i wydarzenia prowadzące do zrzucenia bomby atomowej. Skupia się jednak głównie na wydarzeniach z 6 sierpnia – zrzuceniu bomby i skutkach cierpienia ludzi. Prezentowane przedmioty i dane są bardzo niepokojące i służą przypomnieniu, że nie powinniśmy traktować pokoju jako pewnika.

Możemy chociażby zobaczyć mapę pokazującą rozmiar zniszczenia miasta, które niemal całe zostało zrównane z ziemią. Przedstawiona jest również pełna historia broni jądrowej, zarówno sprzed wybuchu, jak i po dzień dzisiejszy. Jednak tym, co najbardziej człowieka uderza, są przedmiot i ubrania pamiętające te tragiczne wydarzenia. Mundurek szkolny, który został złożony z pozostałości ubrań po trzech chłopcach, którzy nie przeżyli wybuchu. Zdeformowane przedmioty. Zdjęcia „cieni Hiroshimy”, czy chociażby zegarek, który zatrzymał się w momencie wybuchu. Oglądając wystawę człowiekowi cały czas towarzyszy uczucie niepokoju i niepewności.

Jak feniks z popiołów

Po opuszczeniu Muzeum Pokoju skierowaliśmy się z powrotem w stronę dworca kolejowego. Jednak tym razem obraliśmy trasę przez tłoczne dzielnice i handlową ulicę Hondori. Patrząc na to jak Hiroshima tętni dzisiaj życiem, aż trudno jest uwierzyć w to, że 70 lat temu miasto było zrównane z ziemią przez taką tragedię.

Zakończenie

Po dotarciu do dworca kolejowego wsiedliśmy w lokalny pociąg, który miał nas podrzucić w okolice wyspy Miyajima, gdzie mieliśmy spędzić drugą część dnia. W jej trakcie głównie będziemy się rozkoszować niesamowitą świątynią Itsukushima, spotkamy znajomych z Nary, obejrzymy przepiękny zachód słońca oraz ponownie skosztujemy Okonomiyaki, ale tym razem w regionie, z którego pochodzą. Do napisania niebawem!

One comment

  1. Na mnie największe wrażenie zrobiły w muzeum sylwetki ludzi po zrzuceniu bomby – zakrwawieni, ze zwisającymi płatami skóry… Przerażające widoki, pokazujące horror tego wydarzenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *